Piłeczka mała
Była sobie w domu piłeczka mała,
Dużo czasu się bawiła i skakała.
W głowie jej były tylko zabawy i psoty,
Nigdy nie traciła na nie ochoty.
Jednak pewnego dnia trochę narozrabiała,
Tak przypadkiem, w ogóle tego nie chciała.
Odbiła się mocno od betonowej ściany
I zbiła dzbanek z saskiej porcelany!
Uderzyła mocno w okienną szybę,
Wplątała się w psa Burka bujną grzywę.
Zrzuciła ze stołu srebrną cukiernicę,
Przesunęła na parapecie glinianą donicę.
Można to nazwać zwykłymi wypadkami,
Które zdarzają się wszystkim czasami.
Dlatego się nie przejęła, tylko dalej psociła,
Przecież zawsze o tym marzyła!
© Ilona Gołębiewska